Analiza składu kosmetyków | Skąd brać składy kosmetyków i gdzie sprawdzić funkcje składników

Skąd brać składy kosmetyków?
Żeby zanalizować skład kosmetyku, musimy najpierw mieć oczywiście skład 😉 Trochę niewygodne byłoby wpisywanie ręcznie składu kosmetyku, na szczęście (zwykle) nie trzeba tego robić.
Pierwszym miejscem, w którym szukam składu kosmetyków jest sklep Triny. W opisie niemal każdego z dostępnych tu kosmetyków znajduje się skład. Co ważne – oferta jest bardzo bogata, również w kosmetyki naturalne, zarówno od dużych producentów, jak i z niewielkich polskich manufaktur, kolorówkę, a także ciekawostki rosyjskie czy azjatyckie. A oprócz kosmetyków znajdziemy tu również zdrową żywność. Krótko mówiąc – polecam zajrzeć.
Kolejnym miejscem, gdzie polecam zajrzeć po składy kosmetyków, jest strona apteki Dbam o zdrowie – https://www.doz.pl/. Chyba każdy kosmetyk, który jest dostępny w tej aptece, ma wprowadzony skład.
Mam zaufanie do składów z tych stron i nie zdarzyło mi się, żeby skład podany na stronie nie zgadzał się z faktycznym. Natomiast zdarzyło mi się zaufać jakimś losowym sklepom internetowym i podanym przez nich składom, a po otrzymaniu zamówionych produktów okazywało się, że informacja na stronie była błędna.
Składy w takich miejscach, jak blogi, czy Wizaż pomimo dobrych chęci autorów może być już nieaktualny- zdarza się, że producenci zmieniają składy swoich produktów, nie informując o tym w żaden sposób. I właśnie dlatego najbardziej wiarygodnym miejscem do szukania składów kosmetyków są strony producentów, choć dość często się zdarza, że tych składów wcale tam nie ma.
Zanim zaczniesz analizę…
Bez parabenów – świetna książka o etykietach kosmetyków
Jeśli szukacie książki, która otworzy Wam oczy na chwyty marketingowe, stosowane przez producentów kosmetyków, opowie o tym, jaki kosmetyk jest naturalnym, jak to jest z testowaniem kosmetyków na zwierzętach oraz w bardzo przystępny sposób, ale oparty o dowody naukowe rozwieje strach przed niektórymi składnikami, gorąco polecam książkę włoskiej biotechnolożki Beatrice Mautino – Bez parabenów. Myślę, że każda miłośniczka pielęgnacji i świadoma konsumentka powinna ją przeczytać. Do kupienia np. tutaj.
Jak samodzielnie robić kosmetyki w domu?
Jeśli natomiast chcecie iść o krok dalej i samodzielnie tworzyć własne kosmetyki, serdecznie polecam książkę Klaudyny Hebdy – Ziołowy zakątek. Kosmetyki, które zrobisz w domu. Poza opisem właściwości różnych składników i surowców kosmetycznych, w książce znajduje się około 90 przepisów na kosmetyki, od bardzo prostych, po nieco trudniejsze, od prostych toników, przez kremy i babeczki do kąpieli, po balsamy, mydła i perfumy w kremie. Wszystko jest dokładnie opisane – autorka prowadzi nas krok po kroku po sztuce domowego tworzenia kosmetyków. W przepisach używane są zarówno pospolite zioła, produkty spożywcze, jak i nowoczesne surowce kosmetyczne, takie jak kwas hialuronowy. Książka do kupienia np. tutaj.
Gotowe analizy składu kosmetyków, działanie poszczególnych składników kosmetyków
Działanie i funkcję poszczególnych składników w języku polskim można sprawdzić na stronie Kosmopedii http://www.kosmopedia.org/encyklopedia/. Przy składnikach kosmetyków podawany jest opis składnika, działanie kosmetyczne, funkcja w kosmetyku, regulacje prawne oraz bezpieczeństwo stosowania.
Bardziej obszerne analizy poszczególnych składników kosmetyków można znaleźć na blogu Olgi – PureINCI http://pureinci.pl/. Jej analizy oparte są o źródła naukowe i znajdziecie tam definicję, funkcję, bezpieczeństwo danego składnika oraz streszczenie opisu. Nie jest to oczywiście baza wszystkich możliwych składników, ale warto tam zajrzeć 🙂
Jeżeli chcesz sprawdzić gotową analizę kosmetyku, polecam zajrzeć na Ile natury na skórze na Facebooku (https://www.facebook.com/IleNatury/) i Instagramie. Sukcesywnie rozwijają bazę przeanalizowanych produktów. Analizy prezentowane są w bardzo przystępny, graficzny sposób. Oceniane jest bezpieczeństwo stosowania na podstawie wskaźników EWG dla poszczególnych składników, a także zawartość składników naturalnych. Poza grafiką dostępny jest również opis kosmetyku, z którego możemy się między innymi dowiedzieć, czy kosmetyk nie zawiera składników niebezpiecznych dla kobiet w ciąży.
Serdecznie polecam również bloga, Facebooka i kanał na YouTube Agnieszki, która jest kosmetologiem – Kosmetologia Naturalnie http://www.kosmetologia-naturalnie.pl/. Na jej Facebooku znajdziecie wiele analiz kosmetyków, a na blogu i kanale pojawiają się między innymi recenzje kosmetyków i różnych metod pielęgnacji, a także analizy składników kosmetyków. Agnieszka ma dużą wiedzę, którą stale aktualizuje, a dodatkowo bardzo racjonalnie podchodzi do bezpieczeństwa składników kosmetyków i nie powtarza utartych mitów na ich temat.
Gotowe analizy składów kosmetyków znajdziemy też na Czytamy etykiety
Analizatory składów kosmetyków
Poniżej przedstawiam dwie strony internetowe, które przychodzą z pomocą w kwestii analizy składów kosmetyków. Pierwsza z nich przedstawia tylko najważniejsze informacje na temat składników, natomiast druga przygotowuje bardziej rozbudowaną analizę wprowadzanego składu.
CosDNA – podstawowa analiza składu kosmetyków
http://www.cosdna.com/eng/ingredients.php
Po wklejeniu składu kosmetyku otrzymujemy tabelkę z analizą poszczególnych składników. Każdy składnik opisany jest w 5 kolumnach – funkcja, UV, trądzik (Acne), działanie drażniące (Irritant), bezpieczeństwo (Safety). Trądzik (Acne) i Działanie drażniące (Irritant) mogą mieć wartość od 0 do 5, im niższa wartość tym lepiej- mniejsze prawdopodobieństwo podrażnienia/zapchania porów. Bezpieczeństwo (Safety) ma wartość od 1 do 9, im mniejsza wartość tym składnik jest mniej szkodliwy (w ujęciu długoterminowym). Wartość tego indeksu jest przypisywana na postawie raportów różnych organizacji (CIR – Cosmetic Ingredient Review, RTECS – Registry of Toxic Effects of Chemical Substances, FDA – Food and Drug Administration i inne). Jeżeli któraś z kolumn jest pusta, to znaczy, że nie ma danych pod tym względem dla danego składnika.
CosDNA przypomina że efekt kosmetyku i składnika zależy od jego stężenia, jakości, metody przygotowania i wzajemnego oddziaływania składników, a skóra każdej osoby jest różna i zmienia się.
SkinCarisma – bezpieczeństwo, funkcje i właściwości składników kosmetyków
https://www.skincarisma.com/ingredient-analyzer
Wklejamy skład i otrzymujemy analizę kosmetyków. Prezentacja analizy jest czytelna i przyjemniejsza dla oka niż w CosDNA. Nad tabelką z analizą poszczególnych składników mamy w skrócie przeanalizowany kosmetyk jako całość. Najpierw w formie ikonek przedstawione są kluczowe informacje (Quick Product Notes) – czy produkt jest pozbawiony parabenów, alkoholu, czy siarczanów. Poniżej jeżeli produkt posiada jakieś szczególne właściwości (Notable Effects & Ingredients), mamy je przedstawione w formie ikonek, np. funkcja przeciwsłoneczna, czy przeciwstarzeniowa. Kolejna część to wyszczególnienie składników w kontekście typów skóry (Ingredients Related to Skin Type) – jeżeli jakiś składnik jest dedykowany lub niewskazany jakiemuś typowi skóry, to jest to tutaj wyszczególnione z podziałem na skórę suchą, tłustą i wrażliwą.
Poniżej w formie wykresu mamy przedstawiony procentowy udział składników o niskim, średnim, wysokim i nieznanym poziomie bezpieczeństwa wg EWG (Environmental Working Group). Kolejna część to tabelka z analizą składników. Tabelka ma 4 kolumny – poziom bezpieczeństwa wg EWG , poziom bezpieczeństwa wg CIR, nazwa składnika z wypisanymi jego funkcjami oraz dodatkowe informacje, gdzie przy niektórych składnikach możemy znaleźć ikonki objaśniające ważniejsze funkcje danego składnika, przedstawione na poniższym obrazku.
Możemy również porównać produkty – porównałam tutaj krem-żel z filtrem La Roche Posay Anthelios XL z mleczkiem mineralnym Avene. Otrzymujemy analizę podobną do tej dla pojedynczego kosmetyku. Jest to przydatna funkcja, gdy chcemy wybrać lepszy kosmetyk dla naszej skóry.
Analizatory składów kosmetyków – podsumowanie
Mam jedną uwagę do tych analizatorów. Gdy podawana jest funkcja składnika, wypisane są wszelkie możliwe funkcje, jakie kosmetyk może pełnić w kosmetyku i niektóre funkcje moim zdaniem są podawane na wyrost. Przykładem może być gliceryna, dla której w funkcjach podawane jest nadawanie zapachu. Umówmy się, nie jest to funkcja gliceryny w kosmetyku. Gliceryna nie ma zapachu i nie jest dodawana do kosmetyków jako środek zapachowy. Być może pełni jakąś funkcję związaną z utrzymaniem zapachu na skórze, tego nie wiem. W związku z tym używając wspomniane analizatory, warto mieć podstawową wiedzę na temat kosmetyków i składników kosmetyków oraz ich funkcji, a także nie brać tych analiz zupełnie dosłownie, również jeśli chodzi o ocenę działania danego składnika, np. działania zapychającego. Tak jak CosDNA wspomina w FAQ – każda skóra jest inna, a działanie kosmetyku zależy od stężeń składników, ich jakości oraz całościowej kompozycji kosmetyku. Takie narzędzia, jak analizator CosDNA, czy SkinCarisma na pewno są przydatne i pomocne, bo znajomość wszystkich możliwych składników kosmetyków i ich funkcji jest trudna do opanowania. Jednak wg mnie podstawowa znajomość czytania składów to konieczność przy problemach skórnych, takich jak atopowe zapalenie skóry.
Dlatego jeśli zmagasz się z AZS, myślę, że zainteresuje Cię Podręcznik pielęgnacji, nad którym pracuję. Zapis na listę zainteresowanych oraz więcej informacji znajdziesz tutaj:
Zachęcam do przeczytania wpisu o tym, jak bezpiecznie wprowadzać nowe kosmetyki: Jak bezpiecznie stosować nowe kosmetyki? | Atopowe zapalenie skóry, alergia i kosmetyki.
Przy wprowadzaniu nowych kosmetykach oraz problemach skórnych przyda się uważna obserwacja organizmu i skóry za pomocą Dziennika Obserwacji Skóry
Tutaj znajdziesz jedno z moich denek:
Konsultacje kosmetyczne
Jeżeli potrzebujesz konkretnej odpowiedzi, co zawierają kosmetyki, których używasz oraz chciałabyś się dowiedzieć, czego potrzebuje Twoja skóra, skorzystaj z dermokonsultacji. Na podstawie szczegółowego wywiadu oraz zdjęć używanych przez Ciebie kosmetyków:
- przygotuję raport opisujący dokładnie składniki zawarte w Twoich kosmetykach wraz z oceną kosmetyku pod kątem działania i dopasowania do Twojej skóry
- przedstawię Ci informacje na temat Twojego typu skóry
- stworzę indywidualny plan pielęgnacji wraz z propozycjami kosmetyków, dostosowanych do Twoich potrzeb
Więcej informacji na temat dermokonsultacji znajdziesz tutaj: https://www.dermatopik.pl/dermokonsultacje/
Zachęcam do kontaktu na kontakt@dermatopik.pl
Wpisy o kosmetykach i alergiach, które mogą Ci się spodobać:
Alergia na kompozycję zapachową | Jak znaleźć kosmetyki bezzapachowe?
Alergia na nikiel | Nikiel w kosmetykach
Alergia na lanolinę – czego unikać, gdzie znajdziesz lanolinę
Pranie alergika | Czy orzechy piorące i kule do prania są skuteczne?
ja korzystam bezposrednio z bazy EWG SkinDeep: https://www.ewg.org/skindeep/
Ja używam aplikacji na telefonie: cosmetic scan. Skanuje kod i wyświetla mi się skład z oznaczeniem, które substancje są szkodliwe, które to alergeny, które są komedogenne itd. Jest oczywiście opis każdej substancji. U mnie aplikacja sprawdza się super. Zwkaszcza to, że szybko mogę sprawdzić skład będąc np w sklepie. Znasz taką aplikacje? Faktycznie jest Ok?
Fajnie by było, gdyby analiztory były na tyle inteligentne, żeby poza wymienieniem wszystkich funkcji danego składnika, były w stanie wychwycić także skutki połączenia ich w takiej a nie innej kombinacji, w danym stężeniu itp. To by sporo ułatwiło przeciętnemu konsumentowi, któremu przyswojenie ogromu kosmetycznej wiedzy przychodzi czasami z trudem ;).
Do niedawna alergie były dla mnie tematem zupełnie nieznanym. Teraz niestety mam spory problem z doborem odpowiedniego kremu do twarzy, ponieważ większość z nich mnie uczula i powoduje silne pieczenie oczu. Muszę poświęcić więcej uwagi kwestiom składów kosmetyków, bo nie chcę dłużej nanosić na własną skórę szkodliwych produktów.
Mam męża z AZS i wiem jak ważne jest dbanie o skórę i nie podrażnianie jej niepotrzebnymi składnikami. Dzieki za artykuł.